niedziela, 15 listopada 2015

♥ Krem BB godny polecenia♥/ GARNIER

Witam!

            Kolejny raz przepraszam za moją nieobecność. Miałam dużo nauki, w weekendy wyjazdy aż w końcu dopadła mnie choroba. Nie chciałam pisać do was bo nie wiem czy byście mnie zrozumieli :/
Ciekawe czy ktoś mnie jeszcze pamięta :D No nic. Znów na nowo wracam.
Dziś przychodzę do was z recenzją Garnier Skin Naturals, Miracle Skin Perfector [Beauty Balm Perfector] (Upiększający BB krem 5 w 1).
Znacie mnie i wiecie ze moje recenzje lubią być: zwięzłe i na temat :D Więc przejdę do zalet! :)

Plusy:
- lekki,
- wyrównuje koloryt,
- lekko ukrywa niedoskonałości,
- rozpromienia cerę,
- ma przyjemny zapach,
- SPF 15,
- wzbogacony w pigmenty mineralne,
- pięknie się wtapia,
- gładka skóra zaraz po aplikacji,
- naturalny efekt,
- cena 12zł
- dostępność: Biedronka,
- wygodne opakowanie,
- nie zapycha,
- wygląda naturalnie,
- nawet ładnie się trzyma sam, na pewno lepiej z pudrem.

Minusy:
- jestem pewna, że nie sprawdzi się u osób z cerą tłustą skłonną do niedoskonałości, albo do skóry bardzo suchej.

 
 
 
 
 
Ale się plusów nazbierało :D No cóż zasługuje na to :)
 
Jak wam się podoba recenzja? Miałyście go już? Macie swój niezawodny krem BB?
Zapraszam do komentowania :)
Jeszcze raz przepraszam za tak długą nieobecność.. :/
 
Trzymajcie się! Buziaczki :*
 
 
 
 

środa, 14 października 2015

♥Większe szanse na wygranie ROZDANIA/ Dwa kłamstwa, jedna prawda!♥

Hej! ; )

Wielkimi krokami zbliża się rozdanie dla was. Planuje je zrobić dla was na ponad 1000 wyświetleń i 10 obserwacji :)
Wyczekujcie go z wielką cierpliwością. Ten post powstał dla tych osób które chcą mieć dodatkową szansę w rozdaniu :D

Zasady:

Otóż stworzyłam dla was challenge p.t. " Dwa kłamstwa, jedna prawda". Będzie on polegał na tym, że napisze trzy zestawy opowiadań. W każdym zestawie będą po trzy opowiadania, z których tylko jedno będzie prawdziwe. Waszym zadaniem jest odgadnąć która z historii jest prawdziwa. Odpowiedz piszemy w następujący sposób, np. 4-1, 5-2, 6-1 - to był przykład :) Za każdą dobrą odpowiedz dostajecie 1pkt czyli w sumie 3pkt. Każdy może napisać tylko jeden komentarz.
Macie na to czas do 26.10.2015r. Zachęcam was bardzo mocno, ponieważ jeśli będziecie mieli ochotę wziąć udział w rozdaniu, a tu odgadniecie historie, wasz komentarze w sprawie o rozdaniu będą bardziej brane pod uwagę :)
Wyniki zabawy zostaną ogłoszone 26.10.2015r. w kolejnym poście. :D

Powodzenia! ;*

Zestaw nr. 1:

Jako mała dziewczynka...

1. Spadłam ze schodów. Miałam biały bandaż na głowie i wstydziłam się pokazywać ludziom na oczy. Gdy ktoś szedł drogą, a ja byłam w ogródku, uciekałam do domu.

2. Spadłam z huśtawki i złamałam sobie rękę. Ale bawiłam się dalej.

3. W zimie wpadłam w wielką zaspę i długo nie mogli mnie znaleźć. A gdy już znaleźli, ja siedząc w tej zaspie, głaskałam małego zajączka.

Zestaw nr. 2: 

Jako mała dziewczynka byłam bardzo wstydliwa ale sprytna. :)

1. Gdy przyjechał ktoś dla mnie obcy, chowałam się w budzie mojego psa.

2. Gdy ktoś chciał mi zrobić zdjęcie zasłaniałam się rękami itp. Dopiero musiałam dostać coś słodkiego. Po dostaniu i tak zasłaniałam się jedną z  rąk bo w drugiej trzymałam otrzymane słodkości i je jadłam.

3. W przedszkolu ukradłam klocka, a tacie powiedziałam, że dostałam go od mojego chłopaka.

Zestaw nr. 3:

1. Gdy spacerowałam (będąc mała) zawsze mówiłam każdemu "Dzień dobry".

2. Gdy byłam mała zjadłam piasek bo myślałam ze to taka orenżada.

3. Gdy ksiądz chodził po kolędzie, zapytał mnie; "Jak masz na imię/" A ja w tedy bardzo się rozpłakałam.

Tak więc zapraszam was do zabawy! Trochę czegoś innego na moim blogu... ale myślę że wam się spodoba :))


Miłego wieczorku! :*

sobota, 10 października 2015

AUTUMN

Witajcie :*


              Dziś przychodzę do was ze stylizacją. Jest ona idealna na jesienne wieczory. U mnie właśnie w tym sezonie będą głownie królowały szarości :d Ale może pojawi się jakaś weselsza stylizacja.. ^^
Niestety, wieczory robią się coraz chłodniejsze.. korzystajmy z ostatnich chwil.
Ubrałam szary sweter z długimi rękawami i dekoltem po szyje. Ma delikatne ozdoby u dołu i rozcięcia po bokach. Jest ciepły i przyjemny :) Do tego ubrałam czarne legginsy i botki ze złotymi akcentami :)

Jak wam się podoba?
Macie swój ulubiony sweter na tą porę?
Jakie kolory teraz królują u was w szafie? :)

 
 
 
 
Zachęcam do komentowania. Będzie mi bardzo miło :)
Buziaczki :*
 
 

środa, 7 października 2015

Tłusty krem do twarzy?! Co się za tym kryje?/ Recenzja: Ziaja, krem nagietkowy.

Cześć! :*


        Tak... wiem. Znów mnie bardzo długo nie było. Ale tak to jest, jak chce się pogodzić szkołę z życiem osobistym. Już postaram się wracać :)
Mam bardzo fajny pomysł na nową serie.. wyczekujcie :D
A jak tam u was? Dużo nauki?

Dziś zapraszam was na recenzję: Ziaja Nagietkowa, Krem półtłusty do cery normalnej, suchej i wrażliwej.
Zacznijmy od tego, że mam cerę normalną ze skłonnościami do przetłuszczania się i wyprysków (normalne w wieku dojrzewania :) )
Na początku trochę wystraszyłam się tego, że ten krem jest "półtłusty". Jeszcze wspomnę ze bardzo często kremy mnie zapychają. Chcecie zobaczyć jak było w tym przypadku? Czytajcie dalej! :)

Od producenta i skład:

 
 
 
 
 
Plusy:
 
-bardzo ładny, delikatny zapach,
-nawilża,
-cena 100ml/6.50zł,
-nie podrażnia,
-nie zapycha!!
-wygładza,
-wydajny,
-nie podrażnia.
 
Minusy:
 
- jest dość tłusty, ale za to wydajny,
- nie nadaje się pod makijaż.
 
Ja ten krem oceniam na solidną +5/6! :)
Co najważniejsze nie zapycha mnie!
Świetnie sprawdza się na noc. Chodź używam go też na dzień. Nakładam niewielką ilość (1h przed wyjściem)  i sprawdza się idealnie :) Cera się nie błyszczy, ładnie wsiąka.
Chętnie kupię go jeszcze raz.
 
Miałyście go już kiedyś? A może polecicie mi jakiś fajny krem który nie zapycha? :)
Polecajcie!
 
Wybaczcie mi to wszystko. Dziękuje, że jesteście :)
Buziaczki!
 
 
 
 

środa, 23 września 2015

❤ Mountains ❤

Cześć! ;)


Dzisiaj (23.09.2015r.) ze szkołą byłam na Leskowcu-922m. n.p.m. Znajduje się on w Beskidzie Małym. Mieliśmy do wyboru dwa szlaki: czarny i serduszkowy. Ja z moimi dwoma przyjaciółkami wybrałyśmy czarny szlak :D Ja mająca zakwasy... tak właśnie wybrałam bardziej stromy szlak. W połowie drogi myślałam że nie dam rady :/ Ale wiedziałam że będzie to wielka satysfakcja, gdy już wyjdę na szczyt. Tak było :) Kiedyś nie lubiłam chodzić po górach... ale od dnia dzisiejszego pokochałam <3
Ale nie polecam wybierania się z zakwasami w góry :D
Było cudownie. A jak się ma tak super ekipe... to żaden szczyt nie będzie straszny! <3
Macie tu parę zdjęć :3






 
Wy tez lubicie chodzić w góry, podziwiać te piękne widoki? :)
Jak wam się podoba? ;*
 
Jutro lub w piątek ukaże się makijaż do szkoły ^^
Miłego wieczorku, pa! ;*

wtorek, 22 września 2015

O nie, bubel!! /Chusteczki do demakijażu.

Witajcie! :*


Na wstępie bardzo was przepraszam. Nie było mnie tu tydzień. Nie chcę się przed wami tłumaczyć... bo jest mi tak strasznie głupio. Ale już wracam :D W następnych dniach dodam wam "makijaż" do szkoły, stylizację i relację z wycieczki na którą wybieram się jutro :))
Będzie się działo! Ale przejdźmy już do głównego tematu, czyli recenzji :)

Marion, Chusteczki do demakijażu twarzy, oczu i szyi z aloesem.


Plusy:
- cena (3,50zł/20szt.),
- zapach,
- bardzo odświeżają,
- jedna wystarczy do zmycia całego makijażu,
- bez alkoholu,
- dostępność,
- dobrze zmywają makijaż.

Minusy:
- bardzo często szczypała mnie po nich skóra,
- za każdym razem efekt ściągnięcia skóry,
- nie domywa tuszu,
- za słabo nasączone,
- nie nawilżają, jak sugeruje producent,
- mało wydajne.

Czy kupiłabym ponownie? Nie. Nie raz myślałam, że się popłaczę gdy widziałam co robiły z moją skóra.
Myślałam że to kwestia przyzwyczajenia... nic bardziej mylnego. Szkoda.. zapowiadały się fajnie :c
A wy miałyście kiedyś te chusteczki?
Jak wam się sprawdziły?
A może posiadacie coś z tej firmy?

Piszcie w komentarzach. Do jutra :*
Buziaczki!



sobota, 12 września 2015

❤Haul kosmetyczny- Rossmann, Avon i inne❤

Cześć! <3

Sobota, weekend, piękna pogoda... idealnie! ^^ Nie wiem jak wam lecz mi ten tydzień zleciał bardzo szybko. Dużo się działo... próbowałam wam też dodać post w środę... było dość późno, około 23... wszystko napisałam, chce dodać zdjęcia a mój laptop zgasł. Nawet nie wiecie jak się zdenerwowałam :D
Ale już jestem i zapraszam was na haul kosmetyczny :3

Dwie mgiełki są dla mojej mamy i babci. A woda perfumowana dla mamy na urodziny, które ma za parę dni :)


1. Avon naturals, odświeżająca mgiełka do ciała o zapachu soczystego granatu z mango.
 Zapach jest typowo owocowy, słodki lecz odświeżający. Bardzo przyjemny i delikatny. Cena: 5.99/100ml (na promocji).
2. Avon naturals, odświeżająca mgiełka do ciała o zapachu energetycznej stokrotki ze słoneczną sycylijską cytryną.
Zapach bardzo ale to bardzo orzeźwiający. Jest o wiele bardziej wyrazisty i wyczuwalny lecz nadal przyjemny. Cena: 5.99/100ml (na promocji).
3. Avon naturals, orzeźwiająca mgiełka do ciała o zapachu: świeża jagoda i orchidea.
 To zdecydowanie mój ulubiony zapach. Słodki lecz z nutą czegoś cięższego. Cena: 5.99/100ml (na promocji).
4. Mel Mario, True Diamond. Rossmann ok.25zł/50ml.


1. Isana, żel do kąpieli o zapachu mleka i miodu. Rossmann 4.99/750ml.
2. Lula, chusteczki nawilżające. Wizan, 3,45/73szt.


1. Ziaja, krem nagietkowy do cery suchej wrażliwej i normalnej. Rossmann, cena: 6.99/100ml.
2. Bebeauty, nawilżający płyn micelarny 2w1. Biedronka, cena: 4.39/200ml.
3. Garnier, Skin Naturals, krem BB. Biedronka, cena: 14.49/50ml.

To moje małe zakupy kosmetyczne :)

Jak wam się podobają?
Mieliście coś już z tych rzeczy? Piszcie w komentarzach jeśli macie pytania co do tych produktów :)

Udanego weekendu. Buziaczki :*